Sieci rybackie leżą na plaży. Urząd Morski twierdzi, że rybacy ich nie zgubili

Morze wyrzuciło sieci przy falochronie zachodnim, w pobliżu popularnego wiatraka. Sądziliśmy, że to rybacka zguba, że na brzeg trafiły z któregoś kutra łowiącego na przybrzeżnych wodach Zatoki Pomorskiej. W szczecińskim Urzędzie Morskim mają na ten temat zupełnie inne zdanie. Jak wyjaśniała nam 15 września Ewa Wieczorek-rzecznik Urzędu „ Z tego, co wiemy, są to pozostałości po jednej z imprez, która odbywała się ostatnio na plaży, w pobliżu stawy "Młyny i czynności związane ze sprzątaniem tego terenu jeszcze trwają.”

W tym samym piśmie znalazła się ważna uwaga o tym że, „ Sprzątanie plaż nie jest zadaniem Urzędu Morskiego w Szczecinie”. I choć w odpowiedzi ze Szczecina nie ma słowa na temat tego pozostałością jaką konkretnie imprezy są sieci to dobrze wiemy, że „połowy” przy wiatraku to pozostałość ostatnich gier wojennych i inscenizacji wielkiej bitwy, którą organizowano tutaj w ramach niedawnych Dni Twierdzy.

Sieci były elementami maskującymi wojennego teatru na plaży. Najwidoczniej ktoś zapomniał odpowiedzialny za scenografię zapomniał o uprzątnięciu tego elementu. Być może organizatorzy myśleli, że ktoś z rybaków skorzysta i zabierze sieci. Zapomnieli jednak najwyraźniej, że sieci maskujące mają zbyt duże oka i nie nadają się do połowów bałtyckiej drobnicy...