Wydarzenia

iswinoujscie.pl • Piątek [31.03.2023, 14:43:08]

„Światłowstąpienie” w galerii ms44

„Światłowstąpienie” w galerii ms44

fot. Organizator

Nowa wystawa w Miejskiej Galerii Sztuki Współczesnej ms44, To fotograficzna opowieść Krzysztofa Gołucha, który dokumentuje świat, będący niezbywalną częścią wspólnej rzeczywistości, świat którego często starannie i świadomie unikamy. Sercem projektu "Światłowstąpienie", są fotografie tworzące paradokument „Hotel”. Zdjęcia tworzące cykl, powstawały na przestrzeni pięciu lat w katowickim Zakładzie Aktywności Zawodowej. Bohaterkami i bohaterami tego cyklu, są niepełnosprawni zatrudnieni w specjalnie do tego celu stworzonym hotelu, gdzie za wykonywaną prace otrzymują wynagrodzenie. To jedna z niewielu, we współczesnym świecie, sytuacji kiedy praca przywraca człowiekowi godność, podobnie jak przywraca ją uczestnictwo w sztuce. ale to już w czarno białych, reportażowych zdjęciach, dokumentujących niepełnosprawnych aktorów, na deskach Teatru Słowackiego w Krakowie. Maria Janion, nazwałaby ich galernikami wrażliwości, i na spotkanie z nimi właśnie, serdecznie zapraszamy w sobotę 1 kwietnia o godzinie 18.00, do galerii ms44.

Światłowstąpienie – tak zatytułowanym projektem fotograficznym rozpoczynamy kwiecień w galerii ms44. Prezentowanym pracom Krzysztofa Gołucha, absolwenta Instytutu Twórczej Fotografii Uniwersytetu Śląskiego w Opawie, najbliżej do dokumentu społecznego, który poprzez socjologiczne ujęcie opisywanego tematu, wkracza w przestrzeń etyki. Formuła dokumentu często przyjmuje ujęcie procesualne analizowanego przedmiotu i tak jest w przypadku prac prezentowanych na wystawie. Kolorowy cykl fotograficzny „Hotel”, jądro wystawy, został dopełniony zbiorem czarno białego reportażowego dokumentu i już jako całość poddany kompozycyjnej dekonstrukcji. Ten kuratorski zabieg, pozwolił sięgnąć poza gładką skórę poprawnej estetyki obrazowania. Wydobywając drapieżność rodzajowego kadru, równocześnie dynamizuje postrzeganie społecznej homeostazy środowisk osób niepełnosprawnych.

Wystawa trwa od 1.IV. 2023 do 30.IV.2023 w Galerii Sztuki Współczesnej ms44 kurator - Andrzej Pawełczyk
Światłowstąpienie - neologizm - tytuł fotograficznego projektu, został przyjęty z wiersza "alfa"( będącego credo wystawy ), awangardowego poety Tymoteusza Karpowicza ( 1921 - 2005 ), twórcy poezji lingwistycznej, uznawanego za ostatniego wielkiego modernistę, którego twórczość zamyka doświadczenie polskiej awangardy poetyckiej XX wieku. Karpowicz, co jest szczególnie ważne ponieważ ma wpływ na kompozycje wystawy, jest/był twórcą przebywającym na skraju, na granicy poznania, podobnie jak bohaterki i bohaterzy fotografii Gołucha. Także język Karpowicza, wywiedziony z ciała, i nie odrzucający ontologii, jest fragmentarycznie obecny w społecznych narracjach prezentowanego fotografa.

alfa
ŚWIATŁOWSTĄPIENIE
oczekiwanie jest kolorem świata
którego nikt nie ujrzy
wieczna lampa pod nim zapalona
ujmie tylko przezroczystą twarz Boga
w ewangeliczne światło palców
tuż pod szyją wszystkich gotyków
mimo wszystko płyń z tą lampą w górę.

Karolina Górniak w opracowaniu omawiającym „Światło w poezji modernistów”, analizując wiersz Światłowstąpienie Tymoteusza Karpowicza zauważa: „Podmiot wiersza mówi jednak także o oczekiwaniu na odkrycie tych tajemnic, które objawią się nam poza światem doczesnym. Według Biblii, pozostaje nam pogodzić się z niedoskonałością naszego poznania. O Stwórcy wnioskujemy z tego, co są w stanie zobaczyć nasze oczy, a więc ze stworzenia, którego częścią jesteśmy. Ta interpretacja kieruje wiersz Karpowicza na tory lektury uwzględniającej chrześcijański kontekst światła i jasności.” Potrzeba poznania, która, jak można przypuszczać, inicjuje powstanie fotograficznych cykli Krzysztofa Gołucha poświęconych osobom niepełnosprawnym, wywodzi się z obszaru etyki chrześcijańskiej, a więc i posługuje się elementami jej ikonografii. Krzysztof Gołuch, często buduje rodzajowe sceny światłem, jednak nie na tyle jednoznacznie aby dostrzec w nich zauroczenie nostalgiczną estetyką amerykańskiego malarstwa realistycznego pierwszej połowy XX wieku. Pozostańmy więc przy tradycji europejskiej, światło u Dantego prowadziło poprzez kolejne kręgi do raju, i zgodnie z tą tradycją, światło ujęte w scenach Gołucha również ma wymiar eschatologiczny. W malarstwie światło potrafi być jednocześnie narratorem budującym sceny, jak i pierwiastkiem mistycznym, czego będziemy szukać w fotografiach Gołucha. Nie odnajdziemy tu tradycji fotograficznej neoawangardy, fascynacji eksperymentami choćby Lachowicza. Fotografie Gołucha bliższe są malarstwu, eksperyment pozostawiając w sferze obyczajowej, społecznej. I jeśli skłonimy się do takiej interpretacji, malarskość fotograficznych struktur najprościej zrozumieć przywołując malarstwo okresu baroku, ale nie tego opiewającego dramat egzystencji, lecz tego skłaniającego się ku kontemplacji natury świata. Obrazy Georga de La Tour, francuskiego malarza, odznaczają się geometrycznym uproszczeniem postaci ludzkiej i przedstawieniem scen wewnętrznych oświetlonych łagodnym miękkim źródłem światła. Obrazy, również fotograficzne, wykonane w ten sposób mają monumentalną prostotę i bezruch, który wyraża zarówno kontemplacyjny spokój, jak i adorację świata. Nadrzędnym bohaterem fotografii tworzących cykl „Hotel”, jest oczekiwanie, obecne również w wierszu Karpowicza. Ucieleśnione bezruchem w którym tkwią bohaterowie portretów, podświadomie czekający na pełnię doznania i przekroczenie granic zmęczonego ciała, właśnie poprzez światło. Dokładnie tak jak w fotograficznym cyklu Gołucha. Tej wywiedzionej z malarskich refleksji interpretacji, można użyć analizując sceny rodzajowe z bohaterkami i bohaterami czarno-białych fotograficznych cykli Krzysztofa Gołucha, są one niczym zapiski dworskie ujęte w płótnach Diego Velázqueza, nie opuszczając miękkiego baroku. Nasi bohaterowie są w nich zapisani jako równoprawni uczestnicy świata, bez ograniczeń w pełnieniu ról społecznych. To cenne i rzadkie obrazowanie, Krzysztof Gołuch podobnie jak Jacenty Dędek w swoich „Portretach Socjologicznych” uważnie doświadcza portretowanej rzeczywistości, otwierając tym samym przestrzeń na dialog z milczącym pięknem i ontologią ukrytą w codzienności.
Paradoksalnie, malarskość formalnych rozwiązań w prezentowanych fotografiach najpełniej jest widoczna w czarno białych reportażowych obrazach. To częsty zabieg w fotografii, uwypuklający nagość tematu poprzez redukcję nadmiaru środków formalnych. Takie zdzieranie zasłon przesłaniających widzenie, pozwala dotrzeć autorowi, ale i odbiorcy, do sedna ludzkiego dramatu, który bywa osnową życia. Szacunek wobec drugiego człowieka, uwzględnia również szacunek wobec jego emocji i dramatu egzystencji, ponieważ są one wspólne dla każdego z nas. Emocjonalne rozedrganie wybranych fotografii, wyrażone jest nieostrym ujęciem, grubym ziarnem i dynamiczną chaotyczną kompozycją zdjęcia, ale właśnie w nich kryją się najtrafniejsze ludzkie portrety pozbawione zasłony poprawności estetycznej i społecznej. Podobne, utrzymując równoważną iluzję płócien Diego Velázqueza, do papieskiego portretu Francisa Bacona, czyli wywróconego na nice najszczerszego portretu Innocentego X. Ludzki dramat jest uniwersalnym językiem.
„Pragnienie robienia zdjęć jest właściwie niewybredne, gdyż fotografowanie utożsamia się obecnie z przekonaniem, że dzięki aparatowi wszystko można uczynić interesującym. Jednak owa cecha bycia interesującym, podobnie jak okazywanie człowieczeństwa, jest pozbawiona treści. Fotograficzne zawłaszczanie świata z jego nieograniczoną produkcją notatek o rzeczywistości sprawia, że wszystko staje się jednakowe”. Teza postawiona przez Susan Sontag, w eseju zawartym w zbiorze tekstów krytycznych „O fotografii”, okazała się profetyczną, fotografia stała się współczesnym sermo vulgaris. Zwróćmy jednak uwagę że jest to język żywy, zakorzeniony w człowieku, pulsujący. Czy więc to czyni prace Krzysztofa Gołucha tak trafnymi?
Jeśli celem mówiących językiem sztuki jest zatarcie prawdy o wszechobecnym cierpieniu i konieczności śmierci, jeśli sztuka jest rodzajem fałszywego wyzwolenia od zła, to zapewne Susan Sontag ma rację. Jeśli jednak sztuka otwiera nas dialog z pięknem, egzystencjalnym dramatem, ale i ontologią, to wtedy fotografie Krzysztofa Gołucha są pełne treści.

Andrzej Pawełczyk | ms44

Fotografie tworzące cykl „Hotel” powstawały na przestrzeni pięciu lat w katowickim Zakładzie Aktywności Zawodowej. Bohaterkami i bohaterami tego cyklu, są niepełnosprawni zatrudnieni w specjalnie do tego celu stworzonym Hotelu. Wszyscy pracownicy za wykonywaną prace otrzymują wynagrodzenie.

Krzysztof Gołuch
Fotografik, pedagog. Absolwent Instytutu Twórczej Fotografii Uniwersytetu Śląskiego w Opawie,
oraz Wydziału Pedagogiki i Psychologii Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach oraz Członek Polskiego Związku Artystów Fotografików. W swojej twórczości zajmuje się fotografią dokumentalną, realizując tematy w cyklach długoterminowych projektów. Często dotyczących sfery życia osób z niepełnosprawnościami, z którymi od kilkudziesięciu lat pracuje w ośrodku „Caritas“ w Knurowie. Laureat wielu konkursów fotograficznych. Nagrodzony polskim Grand Press Photo w latach 2018, 2021 i 2022. Autor albumów fotograficznych: „Co siódmy”, "Hotel" oraz "Smak życia".
iswinoujscie.pl
« powrót